poniedziałek, 1 lipca 2013

Rozdział 38

Ślub zbliżał się już wielkimi krokami, nażeczeni nie mogli już się doczekać aż powiedzą sobie to sakramentalne tak i będą razem już do końca.
Dzisiaj Lena miała udać się z Olą, Cathy, Igą i Anią wybierać suknie ślubne, a Mario miał zostać z Leo.
- No dobra Lenka to jak ma wyglądać ta suknia?- Spytała Cath
- Nie wiem zbytnio, chciałabym wyglądać ładnie ale bez przepychu...
- Rozumiem. To może zaczniemy od tego salonu Stars?
- Jasne
Dziewczyny udały się do salonu z sukniami ślubnymi, było ich tam wiele. Naszczęście młoda ekspediętka pomogła im z wyborem. Kupiła, jednak Lena nie chciała, że Mario ją zobaczył więc zostawi ją w sklepie.

#Tymczasem u Mario i Leo.
- To jak kochanie zjemy sobie teraz ładnie obiadek?
Niemiec poszedł do kuchni i przyniósł z niej słoiczek z zupką.
- No Leo otwórz buźkę- poprosił piłkarz
- Orwieraj buźkę bo samochód do garażu wieżdża
- Leo patrz samolocik chce się zatrzymać u ciebie
- Leo gol !!!- wtedy synek otworzył bozie i Götze udało się go nakarmić.
- Moja krew-powiedział i pogłaskał go po główce
- To co pobawimy się ?

#Lena
Czasem mam złe przeczucia, wydaje mi się, że ktoś mnie obserwuje. Wiele razy chciałam powiedzieć o tym Mario jednak zawsze jakoś nie starczało mi odwagi i nie było tematu. Boję się, że uzna mnie za jakąś wariatkę. Nigdy nie powiedziałam mu o mojej przeszłości i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Wie tylko Olka i niech tak pozostanie. Wracam teraz do domu. dziewczyny już doszły do swoich więc chodzę tutaj sama. i znowu to dziwnie uczucie, dobrze, że juz jestem przed domem. Wyjełam klucze z torebki, otworzyłam drzwi. W domu było strasznie cicho, chłopaków nie było na dole, postanowiłam więc zobaczyć w sypialni. Znalazłam ich, a ten widok....Bajeczny, słodki normalnie brak mi słów. Leo leżał na klatce piersiowej, piłkarz spał. Wzięłam małego na rączki i poszłam ubrać go w coś cieplejszego.
- To jak kochanie pójdziemy na spacerek?
Posadziłam go w spacerówce i wyszłam. Pojechaliśmy do pobliskiego parku, jakoś dziwnie było tu pusto. Przysiadłam na ławce i zaczęłam rozpamiętywać przeszłość. W pewnym momencie poczułam, że ktoś uderza mnie w głowę, zemdlałam. Gdy się obudziłam spojrzałam w kierunku wózka
- Boże gdzie jest Leo?!


Kolejny w wasze ręce. Sielanka się skończyła teraz przyszłedł czas na akcje.
Następny dodam jak będzie 14 komentarzy.

Zapraszam do moich pozostałych blogów: 
tylko-jeden-blad.blogspot.com nowy jutro 
lawkaktorazmieniazycie.blogspot.com nowy w czwartek lub środę

11 komentarzy:

  1. Matko!! Ciekawe co się stanie z Leo?
    Mam nadzieję, że wszystko się im ułoży :D
    Pozdrawiam i życzę wen ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tam się dzieje , gdzie Leo ?? Rozdział dramatyczny ale ciekawy zapraszam do mnie zaparechwil.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kirde gdzie Leo????rozdział świetny

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział super <3
    Ciekawa jestem gdzie jest Leo . ;c On musi się znaleźć .
    Czekam na kolejny ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezuu... Szok normalnie ;p Biedny Leo ;c
    Fajnie, że zaczęłaś mieszać ;))
    Pozdrawiam gorąco! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. asdfghjklop rozdział genialny ^^. Ale biedny Leo ;(. Czekam na następny <3.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzsie Leo? Mam nadzieję że
    sie szybko znajdzie. Czekam na nexta. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boże gdzie jest Leo.? :(Mam nadzieję ze mu nic się nie stanie.
    Rozdział cudowny.
    Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  9. O nie! Czyżby ktoś porwał Leo ?! :o
    Oby nic mu nie było!
    Cudny rozdział <3
    Czekam na kolejny! Buziole ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałaś nominowana do Liebster Award!
      http://bvbstory.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html

      Usuń
  10. SPAM!
    Serdecznie zapraszam na mojego bloga o Marco Reusie o Mario Götze : )
    Jak na razie są bohaterowie, a pierwszy post powinien się pojawić w piątek.
    Zapraszam do czytania i komentowania : )
    http://grzechy-milosci.blogspot.com/

    XOXO, Evva :*

    OdpowiedzUsuń

Zaczarowani