-kochanie musimy już jechać-krzyknął Mario z dołu.
-już schodzę -boże jedziemy na tydzień a ty masz dwie wielkie walizy
-oj Mario, Mario
W samolocie
Byliśmy w połowie drogi do Paryża gdy nagle pilot powiadomił nas, że jesteśmy w niebezpieczeństwie i musimy zapiąć pasy i załorzyć kamizelki bezpieczeństwa. Nagle poczułam wstrząs, samolot coraz bardziej się obniżał. Dostrzegłam płomienie przy kabinie piolota
-a więc to już koniec. Nigdy nie zobaczę mojego dziecka. Umrę a wraz ze mną ono i Mario.
-kochanie kocham cię- powiedział i w tym momencie samolot uderzył o wodę i poszedł na dno. Jakimś cudem
udało mi sie wydostać na powierzchnię. Jednak gdzie jest Mario? Zanurkowałam i zobaczyłam go, był cały siny, nie oddychał. Zostałam sama
-płacisz za swoje grzech-powiedził kobiecy głos w mojej głowie, a najgorsze jest to że ja wiedziałam o co chodzi.
-kochanie obudź się zaraz londujemy
-uff to był tylko zły sen
Wylondowaliśmy, poszliśmy po bagarze i udaliśmy się do hotelu. Muszę powiedzieć, że mój ukochany się postarał. Nasz hotel był bardzo ładny. Po szybim zakwaterowaniu w recepcji udaliśmy sie do pokoju. Był po prostu przecudny. Mario zaczął mnie oprowadzać, nasza sypialnia była bardzo duża, mieliśmy też balkon, z którego było widać całe miasto.
-kochanie, a gdzie jest łazienka, bo muszę się odświerzyć?
-już cię prowadzę moja piękna.
Łazienka była bardzo elegancka i duża, miała strasznie wielki prysznic.
-ogromny ten prysznic-stwierdziłam,
-no wiesz, żebyśmy mogli go brać razem i nie tracić czasu, więc jak?
-no nie wiem, nie wiem.
-proszę cię moja pani.
-no dobrze skorzystaj z mojej dobroci.
Rozebraliśmy się i weszliśmy do kabiny. Było cudownie, namydliliśmy się nawzajem. Po skończonym prysznicu wyszliśmy z łazienki iposzliśmy do sypialni. Gdy byłam w bieliźnie isiedziałam na łóżku, Mario kucnął, zaczął całować mój brzuszek i coś do niego mówił
-moje kochane maleństwo, już się tatuś nie może doczekać, aż bedziesz tu ze mną i mamusią. Będziesz moim królewiczem albo królewną.
Gdy to usłyszałam bardzo się wzruszyłam, Götze to zobaczył. Wstał i mnie przytulił.
-czemu płaczesz?
-nie wiem tak po prostu cieszę się, że mam ciebie przy sobie.
Następnego dnia
Mario jeszcze spał więc poszłam pomyśleć na taras. Cały czas nurtował mnie ten sen z samolotu. A co jeśli ona spełni swoją obietnicę, jeśli zabieje kogoś z moich bliskich. Nie darowałabym sobie tego, w końcu to moja najbliższa rodzina: Ola, Mario, maleństwo, Marco, Łukasz, chłopaki. Nie dam ich skrzywdzić, muszę ich chronić za wszelką cenę.
Nagle poczułam, że ktoś całuję moją szyję, wiedziałam, że to Mario
-to jak kochanie idziemy na podróż Paryża, co powiesz na nowe buty?
-jak ty mnie dobrze znasz
Szybko się ogarneliśmy, poszliśmy na śniadanie i udaliśmy się na miasto. Oczywiście najpuerw zaczeliśmy od sklepu z butami. Ile ich tu było, nie można było porównac z tupymiw Dortmundzie
-kochanie zobacz na te- Mario pokazał mni śliczne czarne szpilki na podsówce. Przymierzyłam, były idealne, kupiliśmy.
-to jak idziemy-zwróciłam się do ukochanego
-no ale wiesz, że tu jest jeszcze wiele sklepów powiedział i uśmiechnął się znacząco.
A wiec zaczęliśmy chodzić i nasze zwiedzanie miasta zamieniło się w zwiedzanie sklepów. Oczywiście musieliśmy pojawić się w Nike, Mario kupił sobie nowe korki i bluzę. Około wieczora wróciliśmy do hotelu.
-co mnie podkusiło, żeby tyle chodzić-powiedział Götze i rzucił się na łużko.
-oj nie marudź, wiesz jak mnie plecy bolą. Ja muszę nosić jeszcze dodatkowy ciężar. Wiem, a może pójdziemy na masarz i wymasuje mnie jakiś młody, silny i przystojny francuz- rozmarzyłam się, aby zdenerwować Mario
-nie zapominaj, że może cię jeszcze wymasować młody, silny i przystojny niemiec, który kocha cię do tego nad życie.
Chłopak poszedł do łazienki po różne olejki i zaczął mnie masować. Było super, po pewnym czasie usnęłam wiedząc, że mój chłopak liczy na coś więcej.
_____________________________________________________
przepraszam, że musiałyście tyle czekać. Mam wielkiego doła, którego chyba przelałam na ten rozdział. Wiem jest beznadziejny, jednak dziękuje wszystkim czytelniczką za czytanie i komentowanie.
Pozdrawiam Natalka
Super rozdział!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://wwwkochamcieborussiodortmund.blogspot.com/
świetny rozdział,cudowny,boski achh mogę tak wymieniać w nieskończoność
OdpowiedzUsuńhttp://maszwsobietocos.blog.pl/ - Zapraszamm ; >
OdpowiedzUsuńCudowny <3 Kocham to!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
Zapraszam też do mnie
http://bvbstory.blogspot.com/
http://dlugi-sen-lukasza.blogspot.com/
Mile widziane komentarze ;) Pozdrawiam ciepło ;*
Boże to jest świetne ;3
OdpowiedzUsuńKochaaam tooo <3
Czekam na następny <3
Zapraszam do siebie http://agaikubastory.blogspot.com/ mile widziany komentarz ^^
Pozdrawiam ;*
Genialny<3
OdpowiedzUsuńMasz talencik ;3
Zapraszam do mnie.
Jest już 1 rozdział :D
http://zmianazycianalepsze.blogspot.com/2013/05/rozdzia-1-przepraszam-nie-zauwazyem-cie.html
Boski <3 Jeszcze nigdy nie czytałam tak wspaniałego opowiadania ;3
OdpowiedzUsuń