-ja chyba coś sobie przypomniałem...
-co takiego?
Zacząłej jej w
szystko opowiadać, to prawda przypomniał sobie ale nie wszystko. Miał pewne urywki w pamięcie, ale naszczęście nie związane z piłką, przyjaciółmi, dzieckiem i Olą.
Kilka dni później
Już jest wszystko dobrze, wypisali nas ze szpitala, jesteśmy już w Dortmundzie. Co prawda chłopaki muszą pałzować jeszcze miesiąc, ale chociaż dobrze, że nic poważniego im się nie stało. Dzisiaj Lena ma wizytę u ginekologa, oczywiście Mario musi tam być.
-Kochanie pospiesz się bo zaraz się spuźnimy-krzyczał z dołu chłopak
-już idę ide, nie wrzeszcz
W końcu po małej sprzeczce wsiedliśmy i pojechaliśmy do lekarza. To czekanie przed gabinetem było straszne, młodzi rodzice już chcieli znać płeć swojej pociechy.
-pani Lena Terakowska-ktoś krzyknął
-no nareszcie-ucieszył się Mario.
Weszliśmy do gabinetu, w środk czekał na nas już doktor.
-dzień dobry-przywitali się
-a dzień dobry, to jak pani Leno sprawdzamy czy to chłopiec czy dziewczynka?
-oczywiście.
Połorzyłam się na łóżku i podwinęłam mój sweter. Lekarz nałorzył mi na brzuch zimny, nieprzyjemny żel i zaczął jeździć specialną maszyną po moim brzuchu.
-o proszę niech pan tutaj spojrzy-powiedział do Mario aby ten się przybliżył.
-widzi pan?
-coś widzę, czy to nasz maluszek?
-owszem, chce pan znać płeć?
Mario tylko pokiwał głową na znak twierdzenia
-a więc będzie miał pan synka
Gdy Götze to usłyszał dostał ataku wesołości, widać było nawet pare łez.
Gdy wyszliśmy z gabinetu chłopak przytulił mnie i namiętnie pocałował.
-a to za co?
-za to, że będziemy mieli syna-szepnął i się uśmiechnął.
-ehhh....ale ja chciałam córeczkę
-oj kotku o córeczkę się jeszcze postaramy.
-no napewno, ja się narazie nie piszę na bóle pleców.
-no ale ja chcę jeszcze mieć dzieci-powiedział naburmuszony
-ale na pewno nie teraz, myślisz o następnych jak jeszcze jeden się nie urodził.
-no dobra nie kłućmy się, wiesz musimy zrobic imprezę, w końcu niedługo urodzi się mój potomek.
-każdy powód jest dobry do imprez?-zapytałam zarzenowana
-alez oczywiście
Strasznie taki mały mi wyszedł, ale obiecuję, że jak sie jutro z biologi poprawię na 5 to będę dodawała częściej
Następny rozdział z imprezy jak będzie 11 komentarzy, jak nie będzie to nie dodam wcale
świetny rozdział, szkoda że taki krótki. Cieszę się że Mario będzie miał syna. Na pewno synek pójdzie w jego ślady. Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością :***
OdpowiedzUsuńNo nawet tak nie zartuj ze nie dodasz kolejnego. Ja już nie mogę sie doczekac. Zapraszam do mnie na pierwszy rozdział http://weronika-julia-kinga.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdzial swietny <3 . Czekam na nn .
OdpowiedzUsuńdodaj następny bez tych komentarzy !
OdpowiedzUsuńŚwiety .. Czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńKolejny ;D
rozdział świetny dodawaj szybciutko następny
OdpowiedzUsuńŚwietnyy ! :)
OdpowiedzUsuńBoski! Dodawaj szybko kolejny! <3
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością!!! :3
Fajny !! Synuś <3 zapraszam zaparechwil.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBoski jak zawsze! <3 Czekam na kolejny... Nie mogę się już doczekać... Mogłabym to czytać po kilka razy to samo i mi się nie znudzi. Fajnie, że już wszyscy w miarę w dobrej formie :))) Życzę wen i pozdrawiam. ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam, też do mnie : http://jestesmy-nierozlaczne-sisters.blogspot.com/
http://pilkanoznamoimzyciem.blogspot.com/